Dziewiętnastoletnia Iga Świątek dokonała tego, o czym marzyli wszyscy polscy tenisiści w historii, zdobyła tytuł wielkoszlemowy wygrywając French Open, na kortach Rolanda Garrosa. W turnieju wygrała wszystkie mecze, bez straty seta, pokonując po drodze obrończynię tytułu Simonę Halep. Jest to największy sukces polskiego tenisa w historii.
Nikt się nie spodziewał takiego sukcesu, zwłaszcza po niezbyt udanym US Open w wykonaniu naszej zawodniczki. Paryska mączka okazała się jednak dla niej bardziej łaskawa, a forma przyszła w odpowiednim momencie. Polka pokonała kolejno: Marketę Vondrousovą, Su-Wei Hsieh, Eugenie Bouchard, Simonę Halep, Martinę Trevisan, Nadię Podoroską i w wielkim finale Sofię Kenin. Wszystkie mecze wygrane gładko, bez straty seta, w pełni kontrolując przebieg spotkania. Czy mieliśmy właśnie do czynienia z narodzinami nowej gwiazdy tenisa, która będzie przez najbliższe lata seryjnie kolekcjonować tytuły? Tego jeszcze nie można przesądzać, konkurencja w kobiecym tenisie jest bardzo duża, ale potencjał do bycia wielką zawodniczką ma Świątek ogromny i przy prawidłowym, cierpliwym rozwoju, jej kariera wypełni się kolejnymi zwycięstwami. Niedługo nam przyszło czekać na następczynię Agnieszki Radwańskiej i całe szczęście, będzie komu kibicować przez najbliższe lata.