Polscy skoczkowie odnieśli pierwsze zwycięstwo w tegorocznym sezonie, wygrywając zawody drużynowe w niemieckim Klingenthal. Nasi zawodnicy, podobnie jak w Wiśle, prowadzili po pierwszej serii, ale tym razem nie dali się wyprzedzić nikomu w drugiej i pewnie wygrali.
Polacy wystartowali w składzie: Piotr Żyła, Jakub Wolny, Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Pierwszy zaprezentował się Żyła i od razu pokazał kto będzie rządzić na skoczni, 145m zrobiło wrażenie na rywalach. Następnie było 136m Wolnego, 126m Stocha i 133,5m Kubackiego. Prowadzenie przed Austrią i Japonią po pierwszej serii. W drugiej nasi reprezentanci spuścili nieco z tonu, ale skakali na tyle przyzwoicie i bezpiecznie, że jeszcze powiększyli przewagę nad drugą Austrią do 25pkt.
Klingenthal jest szczęśliwe dla naszych reprezentantów, to tutaj zaczęło się pasmo sukcesów Horngachera. Być może z Michalem Dolezalem będzie podobnie. Skoczkowie są dobrze przygotowani do sezonu, ale do tej pory nie mogli pokazać pełni możliwości, zwykle przez zmienne warunki atmosferyczne na skoczniach. Tym razem wszystko ułożyło się tak jak należy, konkurs był dość sprawiedliwy, wiatr nie rozdawał kart jak na Ruce czy w Niżnym Tagile. To dobry prognostyk przed zbliżającym się Turniejem Czterech Skoczni.