Polscy piłkarze zrehabilitowali się za porażkę z Danią w najlepszy możliwy sposób, czyli wysokim i pewnym zwycięstwem w kolejnym spotkaniu eliminacyjnym. Kazachstan został pokonany 3-0, a przewaga polskich piłkarzy nie podlegała dyskusji.
Trener Nawałka dokonał trzech zmian w porównaniu z meczem z Danią. Zamiast Błaszczykowskiego zagrał Makuszewski, zamiast Jędrzejczyka – Rybus, a Linetty ustąpił miejsca drugiemu napastnikowi, którym został Milik. Akcja tych trzech nowych zawodników przyniosła pierwszą bramkę, Rybus wrzucił piłkę w pole karne, Makuszewski zgrał do Milika, a ten wykończył akcję. Milik miał jeszcze w tym meczu kilka świetnych sytuacji do strzelenia gola, jednak nie potrafił już ponownie skierować piłki do siatki. Do akcji wkroczył Lewandowski, który strzelił bramkę z rzutu wolnego, ale niestety nie została ona uznana przez sędziów. Podrażniło to naszych reprezentantów i niebawem gola strzelił Glik, a następnie Lewandowski z rzutu karnego.
Zwycięstwo to sprawiło, że nasza kadra zajmuje pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej, z przewagą 3pkt nad Danią i Czarnogórą. Następny mecz to wyjazd do Armenii, a potem ostatnie starcie w eliminacjach – z Czarnogórą w Warszawie. Polacy muszą zdobyć co najmniej 4pkt, aby być pewnymi awansu z pierwszego miejsca w grupie, bądź wygrać z Armenią i liczyć na remis w pojedynku Czarnogóry z Danią. Sytuacja jest więc dość komfortowa i tylko jakaś wielka katastrofa jest nam w stanie odebrać bezpośredni awans na mistrzostwa.