Kariera Huberta Hurkacza nabiera rozpędu, w tym sezonie wygrał już trzy turnieje, dotarł do półfinału Wimbledonu, a teraz zanotował awans do pierwszej dziesiątki rankingu ATP, jako drugi polski tenisista w historii. Wcześniej ta sztuka udała się jedynie Wojciechowi Fibakowi w 1977 roku…
Długo musieliśmy czekać na kolejnego Polaka, który byłby w stanie dostać się do ścisłej światowej czołówki tenisa. Swoje pięć minut miał kilka sezonów temu Jerzy Janowicz, ale najwyżej klasyfikowany był na czternastym miejscu. Obecnie jego kariera stoi pod znakiem zapytania, za to Hurkacz jest na fali wznoszącej i niewykluczone, że jeszcze w tym roku poprawi swoje miejsce w klasyfikacji najlepszych tenisistów. Przed nim bowiem trzy turnieje, które zadecydują o tym, czy zakwalifikuje się do kończącego sezon turnieju Masters. Pierwszy z nich to ATP 500 w Wiedniu, kolejny to ATP 1000 w Paryżu i następnie ATP 250 w Sztokholmie. Jeśli uda mu się zakwalifikować do Masters, to tam czekają kolejne punkty do zdobycia. Przyszły sezon zapowiada się bardzo ekscytująco, nasz zawodnik będzie bowiem wysoko rozstawiany w czołowych turniejach cyklu ATP.
Czołowa 10 rankingu ATP:
1. Novak Djoković (Serbia) – 11 430
2. Daniił Miedwiediew (Rosja) – 9630
3. Stefanos Tsitsipas (Grecja) – 7995
4. Alexander Zverev (Niemcy) – 6930
5. Rafael Nadal (Hiszpania) – 5635
6. Andriej Rublow (Rosja) – 5560
7. Matteo Berrettini (Włochy) – 4858
8. Dominic Thiem (Austria) – 3815
9. Casper Ruud (Norwegia) – 3615
10. Hubert Hurkacz (Polska) – 3378