Fenomenalny skok w drugiej serii konkursu na normalnej skoczni w Planicy zapewnił Piotrowi Żyle złoty medal mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Żyła bronił tytułu zdobytego w Oberstdorfie i nie poddał się nawet, gdy zajmował 13 miejsce po pierwszej serii. 36-latek został najstarszym mistrzem świata w historii skoków narciarskich.
Wyczyn Żyły przypominał ten Dawida Kubackiego z Seefeld, choć był nieco mniej spektakularny. Polacy stali się specjalistami od skoczni normalnej i wygrywania przegranych konkursów. To już trzeci tytuł polskiego skoczka z rzędu na normalnej skoczni podczas mistrzostw świata. Żyła jako drugi skoczek po Małyszu obronił tytuł na normalnej skoczni. Kto by się spodziewał, że to właśnie on tego dokona? A jednak, mimo swojego specyficznego usposobienia, okazuje się być wybitnym sportowcem. W tym szaleństwie jest metoda! Żyła udowadnia, że nawet w zaawansowanym, jak na skoczka narciarskiego, wieku można zdobywać trofea. Warunkiem jest oczywiście odpowiednie nastawienie psychiczne i ciągły głód sukcesu. Oby go Piotrowi nigdy nie zabrakło, bo skakać to on potrafi.