Jerzy Janowicz wygrał z Łukaszem Kubotem w pierwszym polskim ćwierćfinale na kortach Wimbledonu i awansował, jako pierwszy Polak w historii, do półfinału najstarszego turnieju Wielkiego Szlema.
Wiedzieliśmy, że Polak zagra w półfinale, a faworytem spotkania będzie Jerzy Janowicz. Nie było więc niespodzianki, najwyżej rozstawiony polski tenisista poradził sobie z kolegą z reprezentacji w trzech setach 7:5, 6:4, 6:4. Łukasz zaprezentował to z czego słynie na trawiastych kortach, czyli odważną grę serwis-wolej, jednak Jerzy umiejętnie go mijał z głębi kortu, dyspozycja zaś serwisowa pozwoliła bezpiecznie wygrywać swoje podania.
Stało się więc i Jerzy Janowicz osiągnął niebywały sukces. Gratulacje oczywiście również dla Łukasza Kubota, dla którego ćwierćfinał Wimbledonu to największe osiągnięcie w dotychczasowej karierze. Okazuje się, że w kraju, gdzie nie mamy praktycznie kortów trawiastych, a tenis ziemny nie jest zbyt popularną dyscypliną, mamy dwóch tenisistów światowej klasy. Przypomina się historia Adama Małysza, Justyny Kowalczyk, czy Roberta Kubicy. Być może Janowicz pójdzie śladem Agnieszki Radwańskiej i na stałe zagości na tym etapie rozgrywek wielkich turniejów tenisowych. Będziemy mocno trzymać kciuki za Jurka w meczu półfinałowym z drugą rakietą świata, Andy Murrayem.