Polskie piłkarki ręczne, po dramatycznym meczu, pokonały w 1/8 finału Rumunki 31:29 (13:17) i awansowały do ćwierćfinału, odbywających się w Serbii, Mistrzostw Świata.
Do tej pory te mistrzostwa układały się po myśli naszych zawodniczek, wygrane z Paragwajem, Argentyną i Angolą dały im trzecie miejsce w grupie i awans do fazy play-off. Porażki z mistrzyniami świata Norweżkami i brązowymi medalistkami mistrzostw świata Hiszpankami były niejako wkalkulowane w końcowy układ tabeli, choć w obu meczach nasze zawodniczki pokazały się z bardzo dobrej strony, prowadząc wyrównane spotkania. Dzisiejszy za to mecz wyraźnie się Polkom nie układał, wprawdzie zaczęły od prowadzenia 2-0, ale na tym ich przewaga się skończyła, gdyż Rumunki szybko wyrównały i później objęły prowadzenie. Polki były nieskuteczne w ataku, słabo też broniły i mecz nie wyglądał zbyt ciekawie z punktu widzenia polskiego kibica. Do przerwy wynik brzmiał 13-17, jeszcze nie wszystko stracone, ale zadanie przed naszymi zawodniczkami było dość trudne.
Polki pokazały jednak charakter, wolę walki, ogromną wytrzymałość na stres, determinację, hart ducha, ambicję i sportową klasę. To, co zrobiły w drugiej połowie meczu przejdzie do historii tak jak wyczyny chłopców Wenty, którzy przez tyle lat zapewniali nam niesłychane emocje w każdym meczu. Wspaniała promocja dyscypliny, cudowne odwrócenie losów spotkania, jeszcze na dziesięć minut przed końcem Polki przegrywały różnicą czterech bramek, by ostatecznie całkowicie zablokować rumuński atak i wygrać spotkanie z przewagą dwóch goli. Rumunki i ich kibice byli wstrząśnięci, cały niemal mecz mieli pod kontrolą, a zwycięstwo Polki wyrwały im w ostatnich minutach.
„Mam nadzieję, że dalej będzie nam się udawało was zaskakiwać (…) stać nas na pokonanie większości drużyn na świecie”, mówił przed mistrzostwami trener naszej kadry Kim Rasmussen. Jak widać tchnął wiarę w serca polskich zawodniczek i świetnie je przygotował do walki na najwyższym poziomie. Teraz czeka je ćwierćfinał z Francuzkami, wicemistrzyniami świata, dużo trudniejszym rywalem niż Rumunia. Jednak nawet, jeśli nie sprostają Francji, to i tak występ ten będzie wspaniałym sukcesem tego zespołu, który przecież jeszcze rok temu nie był nawet uczestnikiem Mistrzostw Europy.